18 paź 2013

Rozdział szósty

Siedzieli na kanapie. Patrick obejmował ją ramieniem a ona z głową na jego ramieniu przerzucała kanały. Zatrzymała się na jakimś plotkarskim.
-Same nudy..
-Oj tak..ale wiesz możemy znaleźć jakąs rozrywke.-zaśmiał się i pocałował ją lekko. Ona odwzajemniła się tym samym. Tak, tak stali się parą w ciągu paru minut. Po tym pocałunku na werandzie postanowili że będą ze sobą chodzić. W sumie minęły jakieś dwie godziny.
-Jak wiadomo dzisiaj otwarcie londyńskiego tygodnia mody.-usłyszała. Od razu oderwała się od chłopaka i spojrzała na telewizor.
-Ej..
-Shh..ałucham.-klepnęła go w ramie.
-Już za niecałą godzine na czerwonym dywanie zjawią się gwiazdy.-ciągnęła prezenterka.- Z tego co mi wiadomo pojawi się cała załoga One Direction wraz ze swoimi ukochanymi a także można spodziewać się Avril Lavigne a także innych gwiazd z USA oraz Europy. Wiemy także ze Taylor Swift pojawi się ze swoim nowym chłopakiem. Ciekawe z kim pojawi się Harry Styles, czy możemy spodziewać się jakichś kłótni? Będziemy was inforomować na bieżąco.-jak widać Harry zaprosił ja tylko dlatego żeby wzbudzić zazdrość w Taylor. A może nie? W sumie co by jej zależało..będzie tam tyle gwiazd..czemu i ona się tam nie zjawi?
-Nie miałbyś nic rzeciwko jakbym poszła z Harry na ten pokaz?-popatrzyłą na swojego chłopaka.
-Nie. Nie jeśli załatwisz mi autograf Avril.
-Zobaczymy co da się zrobić.-pocałowała go lekko.- Więc musisz iść...ja ide powiedzieć Styles`owi że ide z nim a później musze przerzucić cała szafe.
-Okey. Więc odprowadź mnie chociaż do ich bramki.
Podnieśli się z kanapy i wyszli z domu trzymajac się za rece. Było to dla niej nowe, ale miłe doświadczenie. Kiedy byli przy furtce prowadzącej na podwórko boysbandu pożegnali się czule, a Patrick odjechał.
Kiedy była przed drzwiami wzięła głęboki oddech i zapukała. Po chwili otworzył jej Niall.
-Hej Catherine, co cię sprowadza?
-Hej. Ja do Harrego.-uśmiechnęła się lekko.
-Nie ma sprawy. Wchodź. Zaraz go zawołam.- zaśmiał się i pomknął na góre a ona weszła do przestronnego salonu zamykając za sobą drzwi frontowe. Pomieszczenie było w czarno-białych kolorach, na ścianach były czarn-białe fotografie chłopaków, duży plazmowy telewizor, skórzane kanapy i fotele, puchaty dywan, szklany stolik do kawy. Nikogo nie było na dole. Racja. Pokaz. Pewnie każdy stoi teraz przed lustrem. Zayn pewnie układa włosy, Louis wybiera szelki i takie tam.
Po chwili na dole pojawił się Harry, Miał na sobie same spodnie od garnituru.
-Hej.-uśmiechnął się do niej.
-Hej. Wiesz chciałam zapytać czy oferta pójścia z tobą na pokaz dalej aktualna.-usmiechnąłe się niepewnie.
-Jasne ze tak. Myślałem że nigdy się nie zgodzisz. I dobrze ze się zgodziłaś bo sukienka dla ciebie wisiała zbyt samotna.
-Że co? Kupiłeś mi sukienke?-uniosła brew.
-Nie ja..przyszły od projektanta dla naszych dziewczyn, no wiesz w ramach reklamy. Ale jeśli ci się spodoba to ci ją kupie.-zaśmiał się.
-O jak miło..ale mam chłopaka.
-No to tak po przyjacielsku?
-Po przyjacielsku.-uśmiechnęła się.
-Dobra. Nie wiem jak to zrobisz ale masz pół godziny żeby się przebrać pomalować i te inne co dziewczyny robią. Ee..na góze jest Dianelle, Eleanor i Perrie pomogą ci chętnie.
-Dobra, dobra. Jeśli chcesz mnie zabic to mów od razu.-wywróciła oczami. O nie..nie będzie się narażać na spięcia z Edwards.
-Zabić ciebie? Nigdy.-objął ja ramieniem i poprowadził na góre.
-Przez Perrie nie usiade z tydzień.-prychnęła idąc przy nim.
-Jak to?
Dziewczyna streściłą mu w skrócie jak to upadła przez nią na co Loczek skrzywił się a po chwili roześmiał.
-Eleanor!-wydarł się na cały korytarz na co ona uderzyła go w ramie. Brązowowłosa wychyliła się zza drzwi. Miała rozpuszczone włosy i perfekcyjny makijaż.
-Czego chcesz Harry?
-Bądźcie tak miłe i pomózcie mojej przyjaciółce się umalować i uczesać.- popchnął Catherine lekko w jej kierunku.
-Nie ma sprawy.-usmeichnęła się ciepło dziewczyna i pociągnęła blondynke za sobą jak się okazało do łazienki w której przed dużym lutrem stała Dianelle oraz Perrie. Uważać na Edwards..-pomyślała. Przestała ją lubić od razu po ich pierwszym spotkaniu. Jak to wszystko inaczej wygląda w telewizji.
-To jest dziewczyna Harry`ego..
-Nie jestem jego dziewczyną.-wtrąciła blondynka.
-I mamy pół godziny żeby zrobić ją na bóstwo.
No i się zaczęło. Malowanie, czesanie. Perrie stała za nią i układała jej fryzure. Ciekawe czy zostaną jej jakieś włosy. Eleanor robiła jej makijaż a Dianelle malowałą paznokcie na srebrno.
Po niezbyt długim czasie efekt był taki:
-Wow..-powiedziała tylko patrząc w lstro.
-Czekaj aż zobaczysz sukienke.-uśmiechnęla się Danielle.
Usłyszały pukanie do drzwi a po chwili pojawiła się nam głowa Zayn`a. Miał idealnie ułożone włosy..Catherine żołądek podszedł do gardła jak go zobaczyła. Masz chłopaka on ma dziewczyne..-upomniała się w myślach.
-Laski ruszcie się trochę samochód czeka.-zmierzył Catherine wzrokiem po czym znikął za drzwiami.
Danielle i Eleanor poszły najprawdopodobniej po sukienki a dziewczyna została sama z Perrie.
-Odczep się od Zayn`a.-powiedziała prosto z mostu popraiajac makijaż.
-Ja..
-Widze że na niego lecisz.-przerwała jej.-Ale zostaw go. Za dwa miesiące bierzemy ślub i ty mała dziwko tego nie zepsujesz.
Dziwko? Nazwałą ją dziwką? Oddychaj Catherine, oddychaj.. Miałą jej wygarnąć kim to ona nie jest i takie inne ale powtrzymały ją dziewczyny które weszły do łazienki z 4 pokrowacami i kilkoma parami butów.

Siedziała nie odzywając się ani słowem. Jej sukienka była cholernie niewygodna i zajmowałą sporo miejsca. Jak widać Harry musiał wcześniej wymyślić ze ona z nim pójdzie, ale nie powie że nie była ładna. Zajmowała miejsce pomiędzy Harry`m i Zayn`em. Chłopcy rozmawiali ożywinie a dziewczyny dyskutowały miedzy sobą.W końcu limuzyna się zatrzymała i drzwi się otworzyły. Wzięła kilka głębokich wdechów. Jak nie zemdleje z nerwów to będzie dobrze.
-Hej.-usłyszała przy uchu głos Mulata.-Będzie okey.- wysiadła wspierając się na dłoni Harry`ego. Nie myśl o Zayn`ie.-zaklnęła się w myślach. Masa fleszy, masa gwiazd. Zrobiło jej się słabo. nie możesz zemdleć przy tylu kamerach!-poskutkowało trochę.
                                                                                                                             (Catherine)
 


I  tak w blasku fleszy weszli do budynku. Zajeli miesca, zaczal sie pokaz. 


-Jezu Harry..nie bylo nic wygodniejszego?- warknela kiedy siedzieli przy jedyn ze stolikow jakiegos klubu.
Dala im sie wyciagnac w tej sukience do jakiegos  strasznie zatloczonego miejsca gdzie czula jakby kazdy na nia patrzyl. Znalazla sie tutaj tylko dzieki temu ze przemknela z nimi gdyz byl to klub typu 18+. Siedziała pod samą ścianą sącząc koktajl poziomkowy.
-Może chcesz coś mocniejszego?-zapytał Harry przekrzykując muzyke.
-Ona jest dzieckiem Harry.-zaśmiała się Perrie.
-Perrie..-mruknął ostrzegawczo Zayn który pił już chyba czwartego drinka.
-Nie jestem dzieckiem.-warknęła Catherine.
-Masz 16 lat i chciej zauważyć że tutaj wszyscy mają minimum 18. Więc jesteś dzieckiem.
Chciała coś odparować ale powstrzymała ją ręka Harrego na jej kolanie. Strzepnęła ją i wróciła do wpatrywania się w szklanke. Było już grubo po 2 kiedy wracali do domu. Nie wiedzieć kiedy zasnęła z głową na ramieniu Harry`ego.

Promienie słońca wpadały przed okno i denerwująco drażniły jej zamknięte oczy. Nie spała już od pewnego czasu ale nie miała siły otworzyć oczu. W końcu to zrobiła i aż podskoczyla. Na leżance na przeciwko łóżka.

Wstała z łóżka i dopiero po chwili zorientowała się że ma na sobie tylko bieliznę i za dużą koszulkę. On ją przebrał..? Nie!-pomyslaął gorączkowo. Stuknęłago w ramie a on wymruczał coś i przytulił misia leżącego obok.
-Zayan. Obudź się.- klepnęła go w ramie. Chłopak otworzył oczy u popatrzył na nią.
-Jestem Zayn.-przetarł oczy.-Co chcesz?
-Wiedzieć co tu robie.
-Śpisz wiec daj i mi..-popatrzył na zegarek.-Jest dopiero 8 a ja wyczuwam kaca giganta. Ty też jeszcze pośpij.-zamknął oczy i naciągnął na siebie koc leżący obok.
-Gdzie Perrie?-usiadła obok niego.
-Śpi w gościnnym. Była tak pijana że straciła świadomość więc zaniosłem ją do gościnnego a ciebie wziąłem do siebie. Wygladasz tak słodko kiedy śpisz..-wymruczał już zasypiając.
-Przebrałeś mnie?
-Mhm..masz niezłe ciałko.-zaśmiał się już praktycznie śpiąc. Dziewczyna chwyciła poduszke i uderzyła go po głowie.-Zostaw mnie głupia..chce spać.-wziął poduszke i w nią rzucił a sam przytulił się do misia i zasnął po chwili.
-Grr..-warknęła. Zasłoniła rolety i położyła się na łóżku. Odpłynęła po chwili.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Oto kolejny rozdział c:
Za chwile jade do kina na 'This is us' niestety u mnie dopiero teraz
Komentarz= szybciej dodany rozdział
Akira :*
 

1 komentarz:

  1. No, niespodziewane zakończenie,nie powiem,ale czekam na dalsze rozdziały, ale nadal mało mi złych charakterków, na razie tylko Perrie... x3 Ale cóż...Życzę weny :*

    ~R.

    OdpowiedzUsuń